Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Gość
wie może ktoś jak to jest gdy apelacyjny przychyla się do wpz to osadzony wychodzi od razu tego samego dnia ?
Gość
Witam!!!
Dziewczyny może mi któraś polecić dobrego adwokata z Sieradza, który zajmuje się warunkowym lub przerwą w karze??
Gość
Aga z własnego doświadczenia powiem nie ma sensu na warunkowe brać adwokata ..ale wiadomo decyzja nalezy do Was
Aga, slyszałam że R. Brandt z Sieradza jest dorby. Walczy w każdym razie. My wzięliśmy niestety adwokatkę, która póki co poniosła porażkę. Przerwy nie udzielono ale oczywiście sie odwołujemy
Offline
Gość
Witam! My też z adwokatem i przerwy nie dostaliśmy. Więc złożyliśmy apelacje. Termin na 16 marca. Zobaczymy co będzie.
Gość
Witam!
Chciałam zapytać czy, któraś z Was orientuje się jak wyglądają statystyki wpz w Krakowie na Montelupich? Wiem, że to zależy od konkretnego przypadku. Ale wiadomo, że są zakłady karne, w których większość wniosków jest odrzucana. Dodam, że mój chłopak ma wyrok 16 msc. Połowa mija dopiero za niecałe 3 msc. Chłopak pracuje od samego początku wyroku, a od 2 msc odsiadki wykonuje pracę wolnościową. Dostaje same pochwały. Dlatego zastanawiam się czy ma szansę na wyjście już po 1 wokandzie
Z góry dziękuję Wam za odpowiedź
Szansa jest zawsze...na pewno byłaby większa, gdyby to zakład karny wnioskował o wpz.
Praca i wnioski nagrodowe na pewno działają na korzyść, ale nie mniej ważne są opinie, kto wnioskuje, z jakiego powodu tam jest, czy to pierwszy wyrok, prognoza jego zachowania na wolności, no i czy ma nałogi. Przydaje się też papier np. o tym, że po zwolnieniu będzie miał gdzie pracować.
Offline
Gość
Hej
Mam do Was pytanie. Czytając posty na jakimś forum znalazłam informację, że podczas rozpatrywania wniosku o warunkowe zwolnienie ocenia się kontakt z bliskimi podczas odbywania wyroku. Wiecie na jakiej zasadzie się to weryfikuje? Patrzą czy rodzina przychodzi na widzenia? Czy np. na to czy chodzi się na rozmowy z wychowawcą? Nie mam pojęcia o co może chodzić ;/
Gość
U nas zwracali na to wszystko uwagę nawet na ilość poczty ,dodatkowo mieliśmy referencje społeczne ,referencje od pracodawców jak i zapewnienie o zatrudnieniu od razu po opuszczeniu zk ..ale i tak najważniejsza była opinia z zakładu zresztą która była dobra ...nam niestety nie udało się na wpz ale ostatnio przynajmniej tam gdzie my siedzieliśmy nawet z wystapieniem nie puszczali
Małgosia a cóz to za zk? Bo to jednak rzadkość, jeśli zakład występuje i sie nie udaje ;/
Kontakt z bliskimi=telefony, widzenia, korespondencja, przepustki. Oni tam wszystko sobie notują-im częstszy kontakt, tym bardziej pozytywnie jest to postrzegane. W końcu wsparcie bliskich po opuszczeniu zakładu to czynnik, który ma znaczenie-według sądu taka osoba prędzej się "ogarnie" w życiu.
A z rozmowami z wychowacą słyszałam rózne wersje. Jedni mówią, że dobrze bo wiedzą że rodzina sie interesują...inni odradzają, bo dobre chęci mogą zaszkodzić. Trzeba zasięgnąć języka o zwyczajach nw danym zk.
Offline
Gość
Dziękuję dziewczyny!
Wiedziałam, że listy przechodzą cenzurę. Ale nie miałam pojęcia, że są prowadzone ich jakieś statystyki.
Znacie przypadki wpz już po 1 wokandzie? Jest to w ogóle możliwe?
Inaczej... możliwe zawsze jest. Ale jak to wygląda w rzeczywistości? Są jakieś zk, które są bardziej przychylne?
Użytkownik
eulimena to nie jest dziwne, że z wystąpienia nie puszczają, tak naprawdę nie ważne jakie masz papiery i czy jest naszym zdaniem mega ok lub mega źle zawsze jest 50/50 zawsze jest tak albo nie i niestety nie zgadniemy od czego zależy wybór jednej z tych odpowiedzi. Wystarczy, że w trakcie posiedzenia, któraś ze stron osadzony, jego pełnomocni, prokurator czy sędzia powie coś co wzbudzi wątpliwości i już jest odpowiedź na nie, czasem przez zupełny przypadek i sterta pozytywnych papierów w tym nie pomoże, bo pretekst do uzasadnienia zawsze się znajdzie.
Co do wychowawcy ja z żadnym nie rozmawiałam, bo uznałam że to jego wychowawca a on jest dorosły a ja nie muszę słyszeć relacji jak na wywiadówce. Wychowawca wie jakie kto ma kontakty z rodziną.
Offline
Paskuda, zgodzę się, że wystąpienie zk nie daje 100% pewności, ale jednak w większości zakładów jest to traktowane jako czynnik przesądzający o puszczeniu do domu.
Krwinka- Jeśli są nagrody, przepustki czy praca, kontakt z bliskimi i dobre opinie jak i korzystna prognoza, to naprawdę musi się coś zadziać, żeby nie puścili...albo wlaśnie wtedy wychodzi specyfika miejsca i danych sądów. Wiem, że duże znaczenie ma długośc odbytej kary i wyroku, ale też i czynniki ryzyka. Np niektórzy sędziowie, wiedząc, że ktoś ma problemy z alkoholem nie puszczają na pierwszej wokandzie, bo uważają, że to tylko dla dobra skazanego-trzymac go jak najdłużej od nałogu. Nie puszczają i już. Choć papiery o terapii są i całokształt też wydaje się ok.
Wszystko ma znaczenie, dlatego to może wydawać się loterią. W zk, które ja mam na oku, wpz po pierwszej wokandzie zdarza się i to całkiem często. Ostatnio na 9-iu chyba 5 zostało zwolnionych.
A co do listów-u nas cenzury nie ma, ale wpis do rejestru, już tak
Offline
Gość
tutaj: http://sw.gov.pl/strona/statystyka-roczna znajdziecie statystyki roczne. w 2016r. na str. 18 jest ilość udzielonego i nieudzielonego wpz z podziałem na to kto wniosek składał.
Gość
Dzięki za odpowiedź
Szkoda, że nie ma statystyk z uwzględnieniem konkretnych zakładów karnych ;/
Podobno każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie, ale niektóre zakłady okazują się bardziej przychylne Nigdzie nie mogę znaleźć takich informacji. No nic ... Pozostaje mi czekać jeszcze 80 dni i sama się przekonam
Czytając artykuł 77 i 78 kodeksu karnego mam wrażenie, że mój chłopak spełnia wszystkie przesłanki. Przez o robie sobie nadzieje i mogę się nieźle na tym przejechać. Boję się, że sąd uzna, że wyrok nie należy do wybitnie długich( 16 msc) i nie przychyli się do wniosku
Prędzej puszczą kogoś, komu zostało niewiele, niż temu kto swoje odsiedział. Naprawdę wszystko zależy od okoliczności. Wczoraj na 5, jednemu się nie udało dostać wpz. Ci co dostali to właśnie z krótszymi wyrokami. A ten co nie dostał, ma za sobą już 7 lat a zostały mu 2...więc no nie trafi się za tym.
Nam też się wydawało wnioskując o przerwę, że przesłanki zostały spełnione. Ale sąd wie lepiej. Tego się nie przeskoczyć. Współczuję niepewności, bo ona jest gorsza niż sama decyzja sądu. 80 dni zastanawiania się uda się czy nie. Będzie co ma być. W końcu sa tacy, którym się udaje, więc może i wy będziecie się zaliczać do grona tych szczęśliwców
Mam za to inne pytanie. Czy ktoś się orientuje czy adwokat w staraniu się o wpz jest w ogóle coś wart. Ma to sens? Jakieś doświadczenia?
Offline
Gość
Ja uważam że nie ma ,pisze z własnego doświadczenia wziął kasę za wpz następnie dodatkowo za apelacje i w zasadzie to można powiedzieć że poza napisaniem wniosku głosu nie zabrał szkoda pieniążków bo tyle co napisać to mogę sama ale wiadomo że decyzja należy do Was ,może komuś się przydał nam niestety nie pomógł
malgosia no własnie moja wiara w prawników tez ostatnio jakos spadła, i nie widzę jakiegoś powiązania pomiędzy większą skutecznością, jak są. Co najwyżej w szybszym wyznaczeniu terminu rozprawy. A sąd i tak swoje zadecyduje...z adwokatem czy bez.
Offline