Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Użytkownik
U jednego z moich osadzonych, na okoliczność przerwy, w sytuacji, gdy 5 osobowa komisja lekarska stwierdziła u dziecka autyzm i związaną z tym palącą potrzebę osobnego pokoju; osadzony starając się o przerwę, by na większe mieszkanie móc zarobić, usłyszał, że przerwy nie dostanie, bo sąd lepiej wie, czy dziecku potrzebny jest osobny pokój.
Offline
Sędzia zawsze wie lepiej....
Zastanawiam się, jak mozna żyć ze świadomością, że od "mojej interpretacji" zależy życie nie tylko skazanego ale i jego rodziny. I ich przyszłości. Ja wiem, że za niewinność się tam nie idzie. Ale samowola sądów to niestety głeboki temat...
Ponoć w przyznawaniu przerwy w karze wiele zależy od rejonu. Bo są takie, gdzie wystarczy pilny remont w domu, żeby przerwę dostać.
A są takie, gdzie ciężka choroba dziecka lub leczenie szpitalne osoby najbliższej nie robi na sądzie żadnego wrażenia.
No ale to się nazywa sprawiedliwość w końcu.
Offline
Użytkownik
eulimena napisał:
Zastanawiam się, jak mozna żyć ze świadomością, że od "mojej interpretacji" zależy życie.....
Myślę, że podobnie, jak ekspedientka na dziale mięsnym, która ma świadomość, że sprzedajemięso, które wcześniej było trzy razy rozmrażane.
Podobnie jak ginekolog podejmujących się aborcji.
Podobnie jak kierowca, który prawo jazdy sobie kupił.
Przykłady można by mnożyć.
Dla sędziego to jest praca, nie kierują nim emocje, czy sentymenty. W oparciu o materiał, którym dysponuje wydaje postanowienie, które, jego zdaniem, jest słuszne z punktu widzenia prognozy kryminogennej.
Offline
Syrna myślę, że jednak jest róznica pomiędzy skazaniem kogos na zatrucie pokarmowe, a decyzja o skazaniu człowieka. Luk prawnych jest niestety sporo, a prawo to niestety nie sprawiedliwość. I to przeraża.
Olcia10 przykro mi. Sama ostatnio musiałam sie jakoś pogodzić z tym, że wniosek o przerwę spotkał się z odmową...chociaż wciąż czekamy na apelację. Ale jakoś na nią nie liczymy.
Offline
Olcia10 my też przerzuciliśmy nadzieję z przerwy na wpz. Daleko macie do połówki? Ja póki co wyczekuję przepustek a potem jakoś zleci...
A żeby nie było, że odbiegam od tematu-o ile pani sędzina na przerwę w naszym terminie nikogo nie puściła, o tyle na ostatniej wokandzie puściła dwóch. I nie dlatego, że mieli mocne argumenty. Ot, pani sedzina miała dobry humor. No cóż, takie życie...
Offline
W połowie kwietnia nam wypada termin a wam na kiedy? U nas z przepustkami ciężko ale były 2 widzenia bezdozorowe i zaraz będzie następne. To nie to samo no ale...właśnie dobrze mówisz jak sędzia ma humor to i wokanda dobra.
Offline
No i właśnie potwierdziłas tym samym, że nie trzeba składać wniosku po minięciu połówki tylko mozna z wyprzedzeniem, bo jakieś dziwne informacje krążą. Uf
A termin już znacie? Tak naprawdę to już zaraz...a mozna wiedzieć który SO to rozpatruje?
Offline
Użytkownik
To my w Szczecinie. Chociaż nie wiem sama, chyba lepiej żeby odrzucili, bo z przerwy jak coś i tak będzie musiał wrócić (na rok przerwy nie liczę nawet), a zaraz wpz mamy, to z tego mógłby już całkiem "wyskoczyć".
Także nie wiem, czy Was kobity prosić o trzymanie kciuków, czy nie
Offline
Cara, z wolności zawsze mozna się starać o ponowne zawieszenie wyroku, o ile wcześniej wyrok był w zawieszeniu. Szanse małe ale są. I wtedy wcale nie trzeba miec określonego czasu odsiadki albo przerwy...ech, popaprane to prawo jest.
Offline
Gość
eulimena napisał:
Cara, z wolności zawsze mozna się starać o ponowne zawieszenie wyroku, o ile wcześniej wyrok był w zawieszeniu. Szanse małe ale są. I wtedy wcale nie trzeba miec określonego czasu odsiadki albo przerwy...ech, popaprane to prawo jest.
Podstawa prawna?