Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Użytkownik
Tola no On chciał i w ogóle cieszyłam się ale z drugiej strony jak byśmy nie byli razem i by się jej wyparł ja już tyle w życiu przeszłam z ,,dawcą '' mojej córki że nie jestem pewna niczego... Chociaż R mnie zapewniał ze nawet jak byśmy się rozstali On i tak by dbał o malą ale wiecie jak jest
Offline
Gość
samotna jeżeli mała chce zobaczyć Łobuza to walcz o widzenie z dzieckiem. Tylko przed pójściem wytłumacz jej gdzie idzie, jak to wyglada "od srodka"że są kraty, że jest rewizja itd i co najważniejsze uprzedź ją , ze bedziecie tam godzinę przyjdzie pan i powie, ze trzeba sie żegnać i wy wychodzicie a tata zostaje, mozesz dodac że będzie mogła znowu przyjść za jakiś czas. To ci oszczędzi ewentualnego strachu przed Zk i płaczu przy rostaniu dlaczego taty nie moze zabrac do domu.
Ale ty najlepiej znasz swoje dziecko i wiesz jak reaguje na nowe sytuację, jak się wymadrzam to przepraszam
Dominika no to właśnie mówię, że tylko to dziecko, które biologiczne nie jest i nazwiska Łobuza nie ma musi być wpisane
Maggie czy ojciec biologiczny żyje czy nie, to nie ma dużego znaczenia akurat tutaj.. po prostu dziecko nie jest Łobuza.. jedynie właśnie jak się potwierdzi, że mieszka się razem i wspólnie wychowuje, to może inaczej patrzą.. no albo właśnie jak Łobuz przysposobi to też nie będzie problemu, bo jest w świetle prawa jak rodzic..
Offline
Gość
ja dostawalam widzenia z Córka mimo iż. z punktu widzenia prawa, córką jego nie była, miała moje nazwisko, ale ona jest biologicznym dzieckiem mojego R. i na przesłuchaniu i w A ś podawał, że ma córkę. .Formalnie uznał ją rok temu i teraz ma podwójne nazwisko.
wychodziłam z nią na dowód, od zawsze, bo takowy posiada.
Sami byliśmy zdziwieni, że fochow nie stroili. Dodam, że na początku zgody dostawalam z dwóch prokuratur i dwóch sądów czyli 4 pozwolenia
kasiajj dziękuję za odpowiedź, chcę poczekać do wiosny na bezdozorowe widzenie, bo u nas w ZK jest takie przyjazne miejsce, altanka drewniana, miejsce do grania w piłkę i mogliby miło spędzić ten czas:)
Offline
Użytkownik
Dominika nic się nie wymądrzasz dziękuje pomagacie mi bardzo miło że dzielicie się swoimi doświadczeniami i przynajmniej wiem co mogę teraz robić i będę walczyć mała Kocha R tęskni i cierpi bo nie wie czemu nie może Go zobaczyć myśli że jest cały czas w pracy.... jak widzi że pisze list to sama coś tam napisze po swojemu i tez wkladam do koperty
Offline
Użytkownik
Dominika bardzo mądrze napisała Nic dodać nic ująć
Samotna - jeśli będziesz pewna, że chcesz z nim być, być może wziąć ślub, to możecie wrócić do tematu uznania dziecka. Biologia i więzi emocjonalne mają w tym względzie na szczęście niewiele wspólnego
Offline
Gość
dodam, ,zawsze była wpisana na zgodę
Ja bym pisała do prokuratora, powołując się na więzy i to że Córka uważa go za tatę i mówi tato
U nas mała ma moje nazwisko i jest tylko imię lobuza i moje nazwisko czyli jako ojciec nieznany. Ale w zakładzie wiedzą że to jego dziecko urodziło się gdy był już w zakładzie i po wyjściu dopiero bedziemy załatwiać wszystko. Normalnie jedna godzina dodatkowa jest .
Offline
Użytkownik
Tola No ale najpierw musi wrócić i być z nami a wtedy się zobaczy musi się trochę postarać no ale jak napiszę że mała myśli że to jej tata i jest z nim związana i cierpi że Go nie widuje to może Pan P się z lituje i da mi to widzenie echh nie wiedziałam że to takie problemy i skomplikowane sprawy
Offline
Gość
Jak tak sobie teraz próbuję przypomnieć to jak nasza sprawa była w prokuraturze to nikt mi akty urodzenia dzieci nie zagladał. Ja i Łobuz mówiliśmy że mamy 4 dzieci i jakoś nikt sie nie pytał dlaczego Alan ma moje nazwisko a nie Łobuza jak pozostali
Użytkownik
a czy mój R jako TA może mieć dodatkową godzinę widzenia dłużej z dzieckiem? Muszę napisać ten wniosek...
Offline
samotna nie może jedynie co to możesz napisać do pana dyrektora zk prośbę o ulgę dla niego w postaci dłuższego widzenia,ale on da tylko 30 minut jeśli się zgodzi to zależy od twojego uzasadnienia tej prośby
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
Użytkownik
Widzisz dominika ja się pytałam Pana P. czemu nie uwzględni w zgodzie na widzenie mojej córki a On na to że jest mała że jak by była starsza to wtedy po co mam ją brać ze sobą to AŚ, ale może ten wniosek zmieni jego podejście i da tą zgodę dla malutkiej też Ona naprawde potrzebuje Go i mój R też
Maggie ale to ja muszę pisać prośbę o dłuższe widzenie R nie może pisać?
Offline
samotna może dziewczyny coś doradzą,ale mnie barbie poradziła i ja napisałam i dostałam,po jakimś czasie i pismo od dyr przyszło,że wyraził zgodę wiem,że mój też czasami ma dodatkowe 30 minut i zostawia je dla mnie
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
Gość
Samotna to masz wrednego pana P moje na pierwszym widzeniu z tata miały Emilia 4 Alan 3 a Nikola 2 więc jakos starsze niż twoja nie były. A raz jak szłam po zgodę akurat z Emilia to pani P się jej pyta "a ty chcesz do taty jechać ?" a ona " a odda mi pani tatę do domu, bo jak nie to chcę jechać" potem jakoś pani P nie komentowała, że dzieci jadą
Jako takiej dodatkowej godzina widzenia na dziecko, która przysługuje osadzonemu nie dostanie TA, bo nie ma on określonej dokładnej liczby godzin widzeń w miesiącu, a dostaje tyle ile zezwoli prokuratura..
Offline