Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
ZK ja myślę,że na tej samej zasadzie co i rodzina no i aby swoimi słowami umotywował....to moje zdanie ememensik też pisał takie prośby...
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
ZK, nie musi mieć numeru dowodu. Niech napisze, że prosi o widzenie z matką.
Coś na zasadzie "Proszę o widzenie z moją matką Joanną Nowak..." itd.
Oczywiście musi uzasadnić swoją prośbę. Może to być zły stan psychiczny, tęsknota itd. Może dodać oprócz tego do uzasadnienia, że uważa, że bardzo się martwisz o niego i chciałby się z Tobą zobaczyć, żebyś się przekonała, że nic mu nie jest.
Ogólnie pisać można bardzo dużo.
Ty od siebie też napisz prośbę o widzenie i wyślij pocztą.
Offline
Możesz wysłać pocztą, albo złożyć z biurze podawczym.
Ale może są inne opcje, ale to dziewczyny muszą się wypowiedzieć
Offline
Tak samo jak z prokuratury. To zależy od dobrej woli sędziego.
Ustawowo aresztowany ma prawo do przynajmniej jednego widzenia w miesiącu
Offline
Gość
mam prośbę nie znam niemieckiego czy byłby ktoś tak uprzejmy i pomógłby mi przetłumaczyć taką prośbe o widzenie na niemiecki ? byłabym naprawde bardzo wdzięczna
Użytkownik
Witam,
wniosek o widzenie można należy złożyć do organu, pod którego dyspozycją pozostaje podejrzany. Jeżeli nie został skierowany akt oskarżenia do Sądu, wówczas odpowiednią jednostką jest Prokuratura. Natomiast po sporządzeniu aktu oskarżenia odpowiednim organem jest Sąd. Tak naprawdę wniosek napisany do Prokuratury może być identyczny także do Sądu. Trzeba tylko zmienić nazwę organu, do którego kierujemy wniosek. Proponuje najlepiej złożyć na biurze podawczym, ponieważ przyspieszy to czas oczekiwania na zgodę.
Więcej o tymczasowo aresztowanych na www.pozbawieniewolnosci.pl
Offline
Gość
słuchajcie dziewczyny , jestem w dość trudnej sytuacji ponieważ mój partner przed aresztowaniem nie zdążył pożegnać swojej kobiety , chciałbym się starać o widzenie, ale nie wiem czy mam jakiekolwiek szanse na uzyskanie zgody na zobaczenie się z nim. Jest mi na prawdę bardzo ciężko i bardzo proszę o jakiekolwiek informację .
123456 jeśli nie jesteś świadkiem w sprawie i żyjecie w dłuższym związku, konkubinacie, to jako osoba bliska powinnaś widzenie dostać.. A na pewno zawsze warto spróbować Tylko musisz liczyć się, że będzie to widzenie, przynajmniej na początku, uniemożliwiające bezpośredni kontakt (tzw. pleksa).
Offline
Użytkownik
My nie widzieliśmy się już ponad 3 miesiące i niewiadomo kiedy wogóle dostanę widzenie bo jestem świadkiem.Wszystko zależy od prokuratora który to prowadzi i od jego humoru lub dobrych chęci. Jest mi ciężko bo chciałabym Go już zobaczyć ale wiem, że muszę przeczekać ten okres i narazie jedynie listy nam zostają. Niestety przychodzą z dużym opóżnieniem ale jeżeli chodzi o zakład w Lublinie to można znaczki, koperty,długopisy, ołówki, skoroszyty, zdjęcia.Ja te rzeczy wrzucałam do koperty i nic jeszcze nie wróciło spowrotem.
Offline
zauroczona witam bo nie miałam okazji widzenie pewnie dostaniesz dopiero po złożeniu zeznań przed sądem,choć może i udało by się przez pleksę,ale to zależy od prokuratora...znam dziewczynę,która jako świadek od prokuratora nie dostała a od sądu raz przez pleksę,a po przesłuchaniu jej jako świadka już ma regularne widzenia przy stoliku...wszystko w rękach organu dysponujacego...
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
Użytkownik
Również witam Maggie, niestety zdaje sobie z tego sprawę,już się nawet z tą myślą oswoiłam.Najbardziej żal mi jest mojego męża bo z nikim z rodziny nie mógł się widzieć jeszcze i jest tam bidulek sam. Teraz spróbujemy na święta aby rodzice mogli Go odwiedzić chociaż-oby prokurator się zgodził.
Offline
zauroczona myślę,że rodzice najprędzej dostaną zgodę u nas pierwszą zgodę i to tylko przez pleksę dostała siostra jego ja pierwszą zgodę dostałam po 2 miesiącach,też pleksa,choć za pierwszym razem mi odmówił ale ja nie byłam świadkiem...
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
Gość
Wiecie, myślę, że to czy organ dysponujący wyda zgodę na widzenie zależy od wielu indywidualnych rzeczy. Tak z se swojego doświadczenia powiem Wam kochane, że zależy jakie TA ma zarzut, czy jest duża obawa mataczenia, i właśnie czy ktoś kto chce iść na widzenie jest świadkiem, czy jest z rodziny - ale i z tym różnie bywa. W naszym przypadku trafił się prokurator w miarę w porządku, ja od razu dostałam widzenie, a jestem narzeczoną, więc wg nich nie rodzina. I dostaję przy stoliku, widzenia co 2 tygodnie, czyli w 2 miesiącu. Ale, prokurator sam mi powiedział, że ja nie powinnam dostać zgody bo nie jestem najbliższą rodziną, ale on nie chce utrudniać i pozbawiać nas kontaktu zwłaszcza że nie jestem świadkiem. Także widzicie, bywa różnie.. Także ZAWSZE starajcie się, czasem dają dopiero po jakimś czasie, czasem prokurator nie daje, a potem sąd bez problemu daje zgodę, a bywa też odwrotnie.. Ale próbować trzeba zawsze i nie poddawać się po 1 odmowie
Użytkownik
Będę się starać aby chociaż jego rodzice dostali widzenie z nim bo widzę jak cierpią. Ja mimo że też nie jest mi łatwo to już trochę się oswoiłam z myślą że chcąc, nie chcąc muszę poczekać bo teraz i tak zgody dla mnie nie dostanę.
Offline
Bycie świadkiem nie zawsze wyklucza możliwość otrzymywania widzeń, do tego jeszcze przy stoliku.
Przede wszystkim najwięcej zależy od tego na kogo się trafi, bo dziewczyny chłopaków, którzy mieli ciężkie zarzuty nie raz miały widzenia, a np. u innego prokuratora w lżejszej sprawie TA nie miał widzeń.
Offline
Gość
Magda ja w ciągu trzech miesięcy złożyłam 54 prośby o widzenie w prokuraturze i tyle też dostałam odmów Dopiero Łobuz napisał prośbę do pani prokurator z prośbą o widzenie ze mną. wtedy zadzwoniła do mnie i poinformowała, że wyrazi zgodę. Dodam też że chciała mnie za świadka, więc za radą adwokata sama zgłosiłam sie na komisariat w celu złożenia zeznań ( a dokładnie skorzystać z prawa do ich odmowy) , więc wiedziała, ze żaden ze mnie świadek nie będzie.