Za murami ZK

Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...


#181 2017-01-12 20:10:23

asia2325

Gość

Re: Przerwa w karze

Czyli nic nie zaszkodzi, że poszły dwa wnioski?

#182 2017-01-12 20:16:07

asia2325

Gość

Re: Przerwa w karze

Mąż jest dobrym człowiekiem i dużo osób z naszego otoczenia to potwierdził do kurator, bo zawsze wszystkim pomagał, ale zgubił go nałóg....pier...narkotyki

#183 2017-01-12 20:19:22

renia

Gość

Re: Przerwa w karze

Nic się nie stanie. Może na łącznym coś zbiją, może z warunkowego wyjdzie.

#184 2017-01-12 20:23:21

asia2325

Gość

Re: Przerwa w karze

Oby tak było...Dziękuje za odpowiedż

#185 2017-01-15 10:01:16

Oregano

Gość

Re: Przerwa w karze

Witam!

Mąż stara się o przerwę w karze. Opisze pokrótce swoją sytuację bo oszaleje.
Mamy czwórkę dzieci, dwójka dzieci niepełnosprawnych z orzeczeniami w między czasie kiedy odbywa karę pozbawienia wolności okazuję się że dzieci które myślałam że prawidłowo się rozwijają nie rozwijają się. Terapie i opinie z poradni psychologiczno pedagogicznej. Jestem sama nie mam pomocy z nikąd dzieci uczęszczają do przedszkola integracyjnego i szkoły specjalnej a najmłodsza córeczka jest ze mną. Nie ma miejsc w żłobku. Wszystko jest na moich brakach. Mało tego robię jako opiekun w busie swych dzieci i co dzień patrząc jakie temperatury przed nami i za nami z dwuletnim dzieckiem jestem na dworze od 6 z groszem. Nie brakuje mi pieniędzy ale nikt nie chce podjąć się w pomocy przy dzieciach. Samo chodzenie na terapię nie rozwiązuje mojego problemu dodam że w miedzy czasie wyremontowałam ale nie dokońca mieszkanie łazienka to stan okropny rury na wierzchu i w ogóle masakra. Finansowo nie stoje źle, ale co z tego jak i tak jestem sama z problemem i kłopoty moje nawarstwiają się. Jestem naprawde sama chodzę wszędzie z tymi dziećmi jak pielgrzymka. Kuratorka w wywiadzie potwierdziła wszystko ze jestem sama nie mam pomocy znikąd, Ujęła że nie zależy mi na jego pieniądzach chcę aby poprzez pracę na zewnątrz pomógł sobie w spłacie ludzi poszkodowanych. Dodam że prace mu załatwiłam i promesę dostałam wraz z resztą dokumentów,
Wszyscy mówią że wyjdzie ale wiecie jak to jest. Im bardziej mówią że wyjdzie tym bardziej boję się rozczarowania że jednak nie wyjdzie.

Proszę o jakąś odpowiedź. Dziękuję pieknie.

#186 2017-01-15 11:22:27

Martusia11

http://s12.rimg.info/bd5f2aa2b30b7e6d82bc54ab7e265e1f.gif

Zarejestrowany: 2013-12-17
Posty: 2948

Re: Przerwa w karze

Oregano na dwoje babka wrozyla. Sama kuratorka nam mówiła ze wyroki sądu co do przerwy są nieprzewidywalne.  I zna przypadki ze od tak chłopaka puścili a była np. przemoc domowa a w różnych przypadkach nie. A pod jaki sąd podlega? 
Nawet do najmłodszego na te wczesne godziny opiekunki nie znajdziesz?


Razem po 476 dniach

Offline

#187 2017-01-15 12:32:56

Oregano

Gość

Re: Przerwa w karze

My podlegamy pod sąd w opolu. Mąż odbywa karę w Nysie.
Jeżeli chodzi o pozostawianie dziecka najmłodszego pod opieką obcej osoby nie wchodzi w role. Córka ma początki autyzmu spazm dostaje jak tylko nie widzi mnie. Nie ufa innym. Dużo by pisać na temat Autyzmu. Niestety dwójka dzieci z orzeczeniami o niepełnosprawności mają autyzm. Syn najmłodszy z chłopców ma opóźnioną mowę i lekki niedorozwój. Córka początki autyzmu. Nie ma kto mi pomóc. Moja mama nie żyje, z ojcem nie mam kontaktów (pił tylko i bił mnie i mamę). Teściowie nie chcą pomagać bo nie z nimi mam dzieci. Ogólnie zostałam sama sobie. Dodam że dzieci chodzą na wczesne wspomaganie rozwoju,centrum rozwoju i pomocy prywatnie oraz indywidualne zajęcia rewalidacyjne. Najstarszy syn poza autyzmem ma padaczkę, Tak więc ja mam istny sajgon. Autobusy kursują co godzinę dostać się wszędzie na piechotę to istny wyczyn. Taxi nas nie chce wozić bo za dużo osób. Nie mogą wozić więcej jak 5 osób w aucie. Mogą stracić prawko. Robię co mogę jakoś to ciągnę ale wszystko do czasu. Jest coraz gorzej z dziećmi., Chce by wyszedł choć na pare miesięcy aby dokończyć remont aby troszkę pomóc przy dzieciach przy leczeniu ich. Robi się wczas ciemno,a na indywidualne zajęcia do centrum pomocy wsparcia mam na 16:30. Nie chodzę ostatnio. Powód? Z czwórką dzieci gdzie jest śnieg nie jestem wstanie, Nie mówiąc o tym że daleko a dzieci obawiają się ciemności.
Dodam że przez osadzenie męża i to że nie mieliśmy gdzie być chwilowo dzieci nie miałam. Obawiam się że ponownie tym razem zabiorą nam ich bo jestem niewydolna wychowawczo. . Opinia która została przez tą panią wysyłana jest bardzo obszerna. Dodane również jest to że obawiam się utraty dzieci. Dodam że pani kurator napisała że obawiam się ponownej utraty dzieci. Pracowałam ciężko na remont walczyłam z urzędem miasta jak tylko mogłam aby uzyskać mieszkanie i aby dać dziecią dom i jakąś stabilizację. Ale jestem tylko człowiekiem. Boję się że nie wyjdzie. Boję się ile wytrzymam. U mnie jest potrzebna pomoc cały czas. Nie na dwie godzinki. W nocy gdy syn nie śpi ja razem z nim a od 4 rano znów zaczyna się. Pale w dwóch piecach kaflowych. Staram się naprawdę. Nie mam nawet jak pojechać teraz z synem do wrocławia do kliniki neurologicznej aby leżał w szpitalu i zrobiono mu wyniki badań bo nie ma kto zostać z dziećmi albo na opak że ktoś jedzie z nim do tego wrocławia. Nie wiem naprawdę nie wiem. A 17 stego bieżącego miesiąca jest sprawa..

#188 2017-01-15 12:41:09

Martusia11

http://s12.rimg.info/bd5f2aa2b30b7e6d82bc54ab7e265e1f.gif

Zarejestrowany: 2013-12-17
Posty: 2948

Re: Przerwa w karze

Oregano oczywiście życzę tej przerwy tylko pamiętaj ze po niej i tak będzie musiał tam wrócić.  To co można doradzić to skoro czujesz się niewydolna to poproś o asystenta rodziny, przy orzecznictwie o niepolnasprawnosci takiej jak autyzm i inne u nas działają specjalne przedszkola z fachową opieka również medyczna do takiego punktu dzieci są specjalnie dostosowanym busem dowozone.


Razem po 476 dniach

Offline

#189 2017-01-15 12:59:52

Oregano

Gość

Re: Przerwa w karze

Asystentka Rodziny mam ale ona nie pomaga mi w niczym jedynie co usiądzie i nic więcej. Trace czas na nią. Wszystko sama robię .  Pisma wszystko dosłownie wszystko sama. Ona przyjdzie u mnie i usiądzie by porozmawiać o życiu... Zapyta się jak daję radę i w sumie to wszystko.  Busem właśnie jeździmy ale nie ma opiekuna w busie i ja robię jako opiekun swych dzieci. To mnie zobowiązuje do odwożenia dzieci do przedszkola/szkoły.

#190 2017-01-15 13:02:10

Oregano

Gość

Re: Przerwa w karze

Oraz dodam że chodzą do przedszkola integracyjnego i do szkoły specjalnej. Załatwione mają wszelkie terapie lecz nie wyrabiam się z czasem albo powiem wprost nie mam siły fizycznie gdzieś iść już. Zwłaszcza kiedy przeziębienie albo grypa człowieka rozkłada.

#191 2017-01-15 13:40:05

Martusia11

http://s12.rimg.info/bd5f2aa2b30b7e6d82bc54ab7e265e1f.gif

Zarejestrowany: 2013-12-17
Posty: 2948

Re: Przerwa w karze

Oregano ale nie bój się jak to wszystko robisz, jest asystent (jaki by nie byl) to dzieci nie mają prawa zabrać.  Na pewno masz bardzo ciężko ale musisz wszystkiego dopilnować to nie będzie podstaw. A długi wyrok go czeka? Zawsze jest szansa na warunkowe no i przepustki po pewnym czasie. O przerwę walczcie ale bym się nie nastawiala bo potem jeszcze ciężej jak będzie odmowa.


Razem po 476 dniach

Offline

#192 2017-01-15 13:44:27

Oregano

Gość

Re: Przerwa w karze

Ma długi wyrok do 2023.  czekamy na łączny..  już się nastawiłam nic nie poradzę jestem człowiekiem. Czekam już trzy lata na niego. Bardzo pragnę by wyszedł. Ale załamuje się już nawet tym że "mam się nie nastawiać"

#193 2017-01-15 13:55:41

Martusia11

http://s12.rimg.info/bd5f2aa2b30b7e6d82bc54ab7e265e1f.gif

Zarejestrowany: 2013-12-17
Posty: 2948

Re: Przerwa w karze

Oregano wiec jest szansa w łącznym jeszcze. Skoro już trzy lata za tobą  to wiesz jak jest.


Razem po 476 dniach

Offline

#194 2017-01-15 14:52:48

Oregano

Gość

Re: Przerwa w karze

Masz rację tylko że dwa lata ponad walczyłam o dzieci. Dzieci są ze mną od kwietnia 2016 roku. Wychodzą z biegiem czasu odkąd ze mną są jeszcze inne niepełnosprawności, Mąż wcześniej się starał o przerwę w karze ale nie uzyskał jej bo jego wyjście nic by w mojej sytuacji nie zmieniło,nie miał dokąd wracać nie mieliśmy mieszkania środków oraz nic. Nawet jak leżałam dwa miesiące w szpitalu to dokąd by wyszedł? Więc to rozumiem opinia kuratorki jest pozytywna Wywalczyłam sama mieszkanie na remont ciężko pracowałam po urodzeniu córki i zrobiłam wszystko by dzieci odzyskać. Odzyskałam ale jest coraz bardziej ciężej mi. Stąd ponownie piszemy o przerwę w karze. To już trzeci raz. Sytuacja jest całkiem inna. Ma pozytywną opinię od kąd siedzi nie sprawia kłopotów pracuje w zk,spłaca poprzez to alimenty, ma ukończone kursy i jesteśmy świadomi tego że będzie musiał wrócić do zk. Ale niech mi pomoże troszkę jeszcze dokończy remont i pomoże pewne sprawy załatwić,pisałam pisma do sądu. Ponoć prowadzić będzie sędzia Andrzej Głowacz. Nie znam,nie wiem jaki jest i co potrafi. Zrobiłam już wszystko ale muszę znowu jeździć po lekarzach do mikoszowa do opola i do wrocławia i wszędzie z dziećmi? Dlatego go potrzebuje.

#195 2017-01-15 16:32:54

renia

Gość

Re: Przerwa w karze

Orrgano  Prawda jest taka, że jego wyjście na przerwę nic Ci nie da. No bo kiedy miałby Ci pomagać, skoro będzie  pracował? No i "zaraz" będzie musiał wrócić do zk. Co wtedy? A jeśli po powrocie nie uzyska płatnej pracy? Skoro jakoś jesteś w stanie ogarniac to wszystko to nie licz na przerwę. Przejdz się do PCK, Caritasu poproś o pomoc przy dzieciach. Chyba w pck są ludzie, którzy jezdza do potrzebujących rodzin/osób samotnych i pomagają. A na takiego asystenta chyba bym skargę napisała albo prosiła o zmianę na innego.

#196 2017-01-22 08:50:08

 anka81

Użytkownik

Zarejestrowany: 2016-04-05
Posty: 57

Re: Przerwa w karze

Hej Oregano. Napisalam Ci dzis meila. Napisz do mnie na priv jak tu zajrzysz (lub meila).Pozdrawiam Anka.


NIE MOWIE NIC,WSZYSTKO WIDZISZ W MOICH OCZACH-NIE MUSZE CI MOWIC DZIS,ZE CIE KOCHAM.

Offline

#197 2017-02-13 09:31:05

tosia15

Gość

Re: Przerwa w karze

Witam! Mam nadzieję, że ktoś tutaj mi pomoże.. Sprawa jest następująca:
mój narzeczony dostał 2 lata bezwzględnej kary pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Dostał grupę P2M, do lipca jest jeszcze młodocianym. Zgłosił się sam do zakładu w grudniu. I teraz - chcielibyśmy starać się o przerwę w karze, jednak nie wiemy, czy już może, ponieważ odwoływaliśmy się wielokrotnie od wyroku, ostatnia sprawa była o odroczenie, jednak dostaliśmy odmowę. Czy sprawa o odroczenie ma jakiś związek z przerwą w karze? No i druga sprawa, słyszeliśmy coś o skróceniu wyroku, jednak nie mogę nic na ten temat znaleźć, wszędzie tylko o przedterminowym zwolnieniu.. Bardzo proszę o pomoc i wytłumaczenie tego wszystkiego!

#198 2017-02-13 10:28:20

renia

Gość

Re: Przerwa w karze

Wiele jest wieziennych plotek, jedna z nich to skrócenie kary.
Przerwe w karze jest bardzo trudno uzyskac, jeśli nie macie poważnych powodów (a skoro kara nie została odrodzona to nie macie) to nie liczylabym na uzyskanie przerwy. Starać się możecie w każdym każdym, ale powinny być przedstawione nowe przesłanki skoro tamte były za słabe.

#199 2017-02-13 11:40:44

tosia15

Gość

Re: Przerwa w karze

Bardzo dziękuję za odpowiedź! To, że trudno uzyskać, to wiemy, ale zawsze warto próbować, nic nie stracimy. Opinie ma dobrą, powody też są odpowiednie, po prostu trafiliśmy na prokuratora, który nie był bezstronny i za wszelką cenę chciał, aby mój narzeczony poniósł karę, dlatego może inny sąd inaczej to rozpatrzy.. Czyli odroczenie nie ma powiązania z przerwą? Można składać pisma już teraz?

#200 2017-02-23 14:47:44

 eulimena

http://s12.rimg.info/bd5f2aa2b30b7e6d82bc54ab7e265e1f.gif

Zarejestrowany: 2017-02-23
Posty: 798

Re: Przerwa w karze

Im więcej złożycie załączników, im lepiej sporządzicie wniosek tym większe szanse. Teoretycznie wniosek o odroczenie już podczas pobytu w zk, traktuje się jako wniosek o przerwę. Więc nowe przesłanki by pomogły.

Ale nastaw się, że wypuszczają na przerwę w tylko uzasadnionych przypadkach. Wg nich. Czyli wszystko zależy od sędziego i jego interpretacji. Ja myślałam, że dzisiejszy dzień spędzę już razem ale się przeliczyłam. Przerwy nie udzielono. Pani sędzina skwitowała wszystko słowami "nie mój problem". Wiemy, że gdyby trafił się sędzia, to byłby przychylniejszy. Aaale...jeśli zk wie, że sędzia interpretuje zasadność łagodniej, to robiny inne problemy. Np przeniesienie do innego zk, na krótko przed wyznaczoną daty rozprawy. BO TAK. Efekt jest taki, że wszystkie papiery trzeba przesyłać do nowego zk, od nowa ustalić termin, od nowa tracić czas...i nie wiem tylko, dlaczego o tym wszystkim się milczy...


Wyolbrzymiaj szczęście, a nie problemy.

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.undersiemce.pun.pl www.forumgothic.pun.pl www.fantasyrpg.pun.pl www.nadzieja-glejak.pun.pl www.ekstraklasamanager.pun.pl