Za murami ZK

Taki program może np. na wokandzie "nałożyć" na skazanego sąd, jeśli jest blacha albo musi się to odbyć podczas specjalnie zwołanej komisji penitencjarnej.
Wcale nie oznacza to jednak przenosin do zakładu bliżej miejsca pobytu po wyjściu, bo w przepisach jest, że "powinien odbywać karę.." a nie "musi odbywać karę w miejscu najbliższym zamieszkaniu po wyjściu" - mój odbywał cały czas karę w tym samym zakładzie, 90 km od domu, ale teoretycznie miał go ten program przygotować do wyjścia, a dokładniej była podkładka na kolejną wokandę, bo tak naprawdę dostarczył kuratorowi zaświadczenie, że będzie miał gdzie podjąć pracę, dostarczył bodajże oświadczenia domowników, że może zamieszkiwać tam po wyjściu i tyle było programu. Przepustkę 14 dniową raczej można zapomnieć, jeśli ma wielodniowe otwarte, to dadzą ze 3 - 4 dni, a jeśli nie miał wcześniej w ogóle otwartych przepustek, to nie dostanie od ręki wielodniowej, a na początek tylko 30-stki mu otworzą.
A i przy takim programie, to najpierw przychodzi kurator z sądu właściwego dla jednostki penitencjarnej i z nim podpisuje się kontrakt, potem dają przepustkę, nie odwrotnie, że najpierw przepustki i jakieś samodzielne nawiązywanie kontaktu z kuratorem, bo na okres pobytu w zk skazany nawet jak miał przed odsiadką kuratora, to już go nie ma, a od wpz może dostać już zupełnie innego kuratora.