Za murami ZK

Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...


#1 2015-05-31 16:26:52

norgenorsk

Gość

wyrok w warunkach recydywy

Drogie dziewczyny,

Jestem tu nowa. Z moim narzeczonym znamy się od prawie dwóch lat a od roku jesteśmy narzeczeństwem. Niestety nie wiedziałam o jego kryminalnej przeszłości. Wciąż powtarzał, że ze mną zaczął nowe życie. Ostatnio widolo nam się na prawde żle finansowo. W końcu narzeczony przyniósł do domu większą gotówkę (7 tys), powiedział że jego kumpel mu pożyczył. Jak sie okazało ukradł komuś te pieniądze. Aresztowano go tydzien temu u nas w domu.  Po aresztowaniu dowiedziałam się że był ścigany listem gończym od 3 lat. Kocham go pomimo i za wszystko. Ale do rzeczy. Ma do odbycia 2,5 roku pozbawienia wolności za kradzież z włamaniem. Teraz grozi mu do 15 lat i będzie sądzony w warunkach recydywy. Raz już był we więzieniu. Moje pytanie brzmi, czy któraś z Was też miała taką sytuację ze swoim mężczyzną? Nie wiem ile lat moze dostac teraz, czy to bedzie jakos polaczone? Dostalam zgode na widzenie i zobaczymy sie dopiero pod koniec tygodnia. Odchodze od zmyslow, jestem na lekach na depresje...Prosze odpiszcie

Anna

#2 2015-05-31 20:44:48

norgenorsk

Gość

Re: wyrok w warunkach recydywy

Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz. Ma dwe sprawy, jedna w sadzie w Szczecinie i tam distał te 2,5 roku. Uciekł i nie dobył kary. Teraz siedzi w areszcie sledczym i to sie liczy juz do tej kary.  No ale ma tez sprawe w prokuraturze w Poznaniu, ale o tej sprawie wiem bardzo niewiele. Na pewno chodzi o kradzieze. Czytam rozne fora, pisze do roznych porad prawnych...Jeszcze raz dziekuje za wsparcie, bo jest bardzo ciezko. Szczegolnie na wieczor...

#3 2015-05-31 23:46:09

norgenorsk

Gość

Re: wyrok w warunkach recydywy

moja rodzina, szczegolnie matka, mowi ze sa przeciez inni mezczyzni, po co mi kryminalista...Nie mam duzego wsparcia od rodziny, przynajmniej mnie nie wykleli. Na prawde dziekuje, ze odpisalas. Tak bardzo go kocham, bo to dobry czlowiek jest, ale zagubiony, mial zly start w zycie. Dziekuje Ci raz jeszcze za odpowiedz.

#4 2015-06-01 04:41:00

 syrna

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-08-14
Posty: 436

Re: wyrok w warunkach recydywy

Witaj. Ja z innej strony. Nie zrozum mnie, proszę  źle,  bo absolutnie nie mam zamiaru oceniać,  czy krytykować,  ale...tłumaczenie  przestępstw  zagubieniem  jest naiwnością,  czasy są  trudne i wiele rodzin boryka się  z problemami finansowymi, a nie wszyscy rozwiązują  je przez napady i kradzieże.  Twój  partner jest przestępca  i z tą  myślą  musisz się  oswoić (Dla jasności,  mój  też  jest przestępcą,  co nie przeszkadza mi kochać  i czekać ). Dla mnie jednak, znacznie trudniejsze do zaakceptowania byłoby  to, że  cały wasz związek oparty jest na kłamstwa ch.  Nie wiedzialas  o przeszłości,  nie miałaś  pojęcia,  że  się ukrywa- gdzie w tym lojalność,  zaufanie, uczciwość?  Jak mogłabym  teraz wierzyć  w to, co mówi  partner?  No i ile jeszcze mi nie powiedział?

Merytorycznie- ukrywał  się przed wyrokiem, teraz będzie  musiał  go odsiedziec; teraz dojdzie kolejny wyrok, orzeczony w warunkach recydywy,  to może  być  5 lat,  jak wspomniała ruda; wyroki nie będą  podlegały  łączeniu.  Sprawa w Poznaniu - za mało  danych, by coś powiedzieć. 
Tak, czy siak- trochę  czekania przed Tobą.

Offline

#5 2015-06-01 17:34:24

norgenorsk

Gość

Re: wyrok w warunkach recydywy

Dla mnie wiezienie to nie koniec. Staram sie myslec o tym jak o czyszczeniu i nie chce dawac mu rozgrzeszenia, bo kara mu sie nalezy. Zmagam sie z poczuciem winy ze to przeze mnie, bo stracilam prace...Po wyjsciu bedziemy mogli zaczac na prawde nowe zycie, bez winy i obciazenia. Rozmawialam dzis o kłamstwach i milosci z psychologiem, kotry powiedzial bardzo podobnie co Ty. Nasz zwiazek nie jest oparty na kłamstwach, jest niedopowiedziany. W pierwszym poscie pisalam pod plywem emocji, chodzilo mi ze nie wiedzialam ze mial wyrok i list gonczy bo uciekl od kary. Natomiast wiedzialam, ze byl w poprawczaku, ze ojciec nie interesowal sie nim, ze matka pila, ze raz byl aresztowany na 3 miesiące. Wciaz powtarza ze ze mna zaczal nowe zycie, bo dalam mu nadzieje i prawdziwe uczucie. Uwielbia moja rodzine, uwielbia majsterkowac z ojcem. Ciezko jest opisac to slowami na forum, ale to na prawde dobry czlowiek. Kare odbedzie, a ja mu pomoge na kazdym jej etapie. Wiem to ze nasza milosc jest prawdziwa. Na prawde to wiem, choc niektorym z Was bedzie wydawac sie to infantylne, wrecz glupie.  Teraz kiedy juz po aresztowaniu, mysle ze nie chcial mi tego mowic bo czułby się gorszy, że on nie ma takiej rodziny jaką ja mu dałam. Ale to juz za nami, za kilka dni jade do poznania na widzenie, bo dzis wlasnie Go tam zabrali. Wtedy odbedziemy szczera rozmowe. Przynajmniej zaczniemy.

#6 2015-06-02 09:40:36

norgenorsk

Gość

Re: wyrok w warunkach recydywy

Może trochę brzmi jakbym chciała go usprawiedliwić, ale to z miłości. Długa droga zanim staniemy na nogi, On i ja. Nie boję się słów innych ludzi, że badnyta, złodziej...Najbardziej boję się samotności, którą mam teraz w domu (bo mieszkamy razem z M., dawno wyprowadziłam się z z domu), boję się, że tym razem więzienie Go zmieni, że coś mu się tam stanie. Minęło aż lub tylko 8 dni od kiedy go zabrali, ale dla mnie to wieczność. Ale jest to człowiek wart tego, aby czekać na Niego i dwie wieczności. Tak jak napisałam, miłość to szczerość, wierność, ale też poświęcenie. Nie mam tu na myśli składania się w ofierze. Bo muszę być silna za Nas oboje, pokazać mu, że więzienie oczyści nasz związek, że to początek nowej, dobrej drogi. Robił źle, a moja rola polega na wyciągięciu Go z tego bagna. Dziękuję Ci za słowa wsparcia, bo,przysięgam, że tylko tu znajduje je. Będę Go obserwować, bo ja pragnę wieść z Nim uczciwe życie, wziąć ślub mieć dzieci...Ale muszę widzieć czy On tego też pragnie, czy więzienie go nie zmieni całkowicie. Na razie żyję słowami, które powiedział kiedy go wyprowadzali "Kocham Cie, kocham cie". I to daje mi silę. Pozdrawiam Was i jeszcze raz dziekuje.

#7 2015-06-03 00:50:53

norgenorsk

Gość

Re: wyrok w warunkach recydywy

Masz rację. Będę z Nim na każdeym etapie. Sama już doświadczam, że służbiści i państwowi lekarze i reszta urzędników jest pożałowania godna. Utrudniają człowiekowi wszystkie formalności, każdą czynność. Na jeden papier muszę czekać tydzień...Paraliż. Dlatego tak ciężko jest mi wytrzymać do pierwszego widzenia żeby zobaczyć jak On się dotychczas trzyma. Dziękuję Ci:)

#8 2015-06-03 05:02:25

 syrna

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-08-14
Posty: 436

Re: wyrok w warunkach recydywy

Minęło  8 dni...to wiele wyjaśnia.  Początki zawsze są trudne, dodatkowo ty byłaś nieświadoma sytuacji. Z czasem przywykniesz do tej samotności.  Piszesz, że miłość to szczerość. ..tego zabrakło ze strony twojego partnera,  w moim odczuciu nie ma na to usprawiedliwienia, choć samą  motywację  rozumiem. Tyle, ze jak juz wspomniałam,  to budowanie zamku na piasku. Twoja rola nie polega na wyciągania partnera z bagna,  jesteś partnerka,  nie ratowników zatracenia duszy , nad to, jeśli sam osadzony nie będzie zmian chciał,  to żadne cuda go nie zmienią.  Związek z tobą był szansą  na nowe, normalne życie. ..nie wykorzystał  tej szansy,  i wcale bym się nie zdziwiła,  że za lat ileś,  gdy znowu będzie wam trudno , on ponownie v dopuści się przestępstw. 
Nie zrozum mnie źle,  ja nie oceniam, nie krytykuje,  próbuje tylko pokazać ci, że  przyszłość może być różna.  Jeśli za swoją życiową  misję uznasz "naprawianie" swojego faceta, możesz ponieść  klęskę.

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.forumgothic.pun.pl www.budownictwo91b7.pun.pl www.nadzieja-glejak.pun.pl www.ekstraklasamanager.pun.pl www.undersiemce.pun.pl