Za murami ZK

A i mam pytanie czemu piszesz jak kobieta a zaznaczylas/łes się jako mężczyzna ?

Witam wszystkich
Mam pytanie. Dzwonił dziś do mnie chłopak z informacją, że stawał na dwóch komisjach i zostały mu przyznane przepustki oraz 30 godzinne widzenia poza terenem zk.  Nie potrafił mi odpowiedzieć kiedy będzie mógł wyjść na pierwszą. Czy któraś z Was miała podobnie? Nie wiem czy to jest kwestia dwóch dni czy dwóch tygodni. Potraficie powiedzieć ile czasu minie do możliwości skorzystania z pierwszego 30h widzenia? Nie wiem czy ma to większe znaczenie, ale chodzi o zakład karny w Krakowie na ulicy Montelupich

Pewnie tak Tylko już nie mogę się doczekać.
A nie wiesz czy jeśli studiuję w innym mieście i w czasie przepustki kilkudniowej nie będzie mnie w Krakowie czy jest możliwość, żeby do mnie przyjechał? Czy musi przebywać w miejscu swojego zameldowania ?

Musi się zameldować w KP w miejscu zamieszkania, i musi wrócić na czas do zakładu nie może się spóźnić nic ze sobą  przynieść ,musi być czysty ,tzn kac odpada itp

raczej nie będzie go nikt pilnował ,nic podobnego , sam się musi pilnować

Wnioski o przepustki? Chodzi o kuratorskie?

Przepustki poza zakład, losowe lub programowe a właściwie każde jakich argumentów można używać oprócz konieczności szukania mieszkania i pracy.

Coś słyszałam o tych programowych, to tzw. dyrektorskie chyba?
Co zakład, to obyczaj. Niech podpyta wychowawcy albo i kierownika o to.

A losowe, cóż właściwie opcji jest niewiele: pogrzeb, wesele (własne lub bardzo blisko spokreniwonej osoby), operacja któregoś z domowników, żniwa. Generalnie naprawdę nagła i wyjątkowa sytuacja. W praktyce...rzadkoś i loteria niestety. Jedni na pogrzeb rodzica nie dostaną, inni na żniwo mają całe 5 dni

Ach programowe a nie systemowe...
Gdzieś trafiłam kiedyś na wątek, że moze o nie wnioskować kurator i wtedy droga jest czysta.
Ale nie mam niestety ani linku ani nawet za bardzo nie wiem, jak na to trafiłam ;/

eulimena do naszej kuratorki nie ma po co pisać ZK sam wystąpił o opinię o nim i pani K... bo kuratorką jej nazwać nie mogę napisała, że nie przychyla się do przepustek ponieważ Ogr ma duże problemy z życiem w społeczeństwie a do tego jego konkubina (i tu wymieniła nazwisko jego byłej) jest uzależniona od alko co wyklucza ich wspólne przebywanie w trakcie odbywania kary. A prawda jest taka, że ta kobieta nawet się nie pofatygowała o telefon do jego mamy żeby zrobić wywiad. W związku z tym ja napisałam pismo, ze on miałby przebywać u mnie.
Renia mój już napisał do sądu i do RO że skoro jest objęty programem żeby móc znaleźć mieszkanie to chciałby mieć możliwość wyjść i ogarnąć sprawę przed stałym powrotem jednocześnie podkreślił że jest w relacjach przyjacielskich ze mną i że na tą chwilę chce mu pomóc stanąć na nogi.