Za murami ZK

fartalla ale jak będzie non stop zamknięty z tymi samymi ludźmi, bez możliwości wyjścia (nie licząc spacery), to człowiek chyba bardziej nerwowy

Fartalla jak się "postara" - w negatywnym tego słowa znaczeniu, to pewnie, że z półotwartego na zamek przeniosą, a w gratisie będzie miał niezbyt fajnie w papierach i pod górkę ze wszystkim.. Tak o sobie nie może zmienić oddziału, grupy..
Przepustki na zamku są, ale w niewielu zakładach, no i w mniejszym wymiarze, niż na półotwartym, a poza tym ci, którzy na nie chodzą, ciężko przez długi czas na taką możliwość pracują, na pewno jak zdegradują Go dyscyplinarnie na zamek, to w nagrodę zaraz nie wyślą na przepustkę, jeśli w ogóle.. ale to już w odpowiednich wątkach możesz się zorientować odnośnie widzeń, przepustek itd. i tam proszę byś zadawała pytania.

Ale moment - przecież zdarza się, że ktoś z grupą półotwartą, siedzi na zamku (np. z braku miejsc na P2/R2) i nie traci przywilejów, dalej ma grupę półotwartą. Tzn może mieć mniej telefonów z racji zamkniętych cel, ale widzenia i przepustki - pozostają bez zmian.
Znam jeden przypadek, gdy osadzony z półotwartą grupą, siedział na zamku bo tak właśnie wolał - chciał unikać konfiktów, otwartych cel i wychowek się zgodził. Także pewnie co ZK, to obyczaj...

To rzadkość żeby osadzony z grupą półotwartą siedział na zamku. Może się to zdarzyć tylko w uzasadnionych przypadkach.

Fartalla rozumiem Twojego faceta, bo ponoć łatwiej się siedzi na zamku, ale degradacja to najgłupszy pomysł.
Wszystko wtedy zniweczy. O przepustkach będzie mógł zapomnieć, warunkowe - też bym na nie nie liczyła.
A na życzenie nikt go nie przeniesie - to nie jest koncert życzeń.
A jeśli zgłosi choćby chęć przeniesienia na zamek, to administracja może stwierdzić, że skoro nie potrafi się socjalizować w ZK typu półotwartego, to na wolności tym bardziej nie może być.

Puszek przede wszystkim Łobuz powinien się starać, zdobywać dużo wniosków nagrodowych, udzielać się, działać.. niech porozmawia sam na ten temat z wychowawcą na początek i zapyta co jeszcze mógłby zrobić.. oczywiście nie zaszkodzi, jak też porozmawiasz, ale jednak głównie to Łobuz powinien robić coś w tym kierunku, by Mu grupę zmieniono..

Annn nie wydaje mi się,żeby z powodu odbywania terapii zamknęli mu grupę...
Być może chodzi Ci o to,że przebywa na oddziale zamkniętym podczas terapii mając grupę półotwartą?
To już jest jak najbardziej normalne,bo może na tamtym oddziale zamkniętym terapia się odbywa.Jeśli tak jest to wszystkie przywileje oprócz otwartych cel w danych godzinach powinien mieć normalnie np.jedno widzenie więcej niż na zamku.
Jeśli jest tak,jak ja myślę to po ukończonej terapii raczej przerzucą go na oddział półotwarty.

Ann na pewno nie zmienili grupy z półotwartej na zamkniętą z powodu terapii, musi być jakaś inna podstawa tego.. A w jakim zakładzie Twój parter jest? Sprawdzałaś, dla jakiej grupy jest oddział terapeutyczny w tym zakładzie?

Mój syn był na terapi.Z tego powodu nie zmienili mu grupy.Z tego co wiem to grupe zmieniają za przeinienia (mówiąc ogólnie) a komisje (u nas) sa co 6 miesięcy

Zawirowanie niekoniecznie to terapia musiała być powodem tego, że grupy nie zmienili.. bo nigdzie nie jest powiedziane, że oni tą grupę muszą zmieniać.. komisja ma diagnozować postęp w resocjalizacji osadzonego i jeśli widać starania itd. to grupę mogą zmienić.
Puszek nie martw się, pewnie na dniach komisja będzie, to nie jest tak, że mija dokładnie 183 dni i już od razu jest komisja, te pół roku jest tak orientacyjnie, mniej więcej..

Asia jak rozumiem zaczynał z grupą półotwartą i za karę po 3 mies poszedł na zamek, tak? To zależy ile kara będzie trwała po pierwsze, po drugie to nie sądzę, by jeśli nawywijał z chęcią na półotwarty Go zaraz przywracali, a po trzecie w ogóle przy tak wysokim wyroku to bardziej niż pewne, że na zamku dłuższy czas jeszcze posiedzi..