Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Admin
Areszt Śledczy w Lublinie
ul. Południowa 5
20-482 Lublin
szczegóły: http://sw.gov.pl/jednostka/areszt-sledczy-w-lublinie
Ostatnio edytowany przez renia (2017-01-11 19:07:09)
Offline
Z lenistwa skopiował stary wpis z innego forum
Zaznaczam że w chwili obecnej nie wiem co tam się dzieje, ale w Lublinie nic nie zmienia się od lat
M uważa, że na zamku w Lublinie siedzi się lepiej niż na półotworku we Włodawie... Dla odwiedzającego jest ogromna różnica. Idąc na widzenie trzeba być wcześnie rano, choć ja się nigdy tak bardzo nie zrywałam, bo nie było różnicy w oczekiwaniu. Niektórzy, to zaraz po 5 rano ustawiali się przed aresztem. Najpierw idzie się do poczekalni (wejście jest od ulicy/parkingu) i czeka się w długiej kolejce po to żeby zgłosić się na widzenie i dostać numerek (wyczytują numerkami). Osoby odwiedzające skazanych dostają numerki białe, aresztowanych - niebieskie. Potem to już się czeka bardzo długo. Mój rekord to było 6 godzin oczekiwania na widzenie. Tak średnio, to czeka się przynajmniej 3 - 4 godziny na dworze, albo jak kto woli w poczekalni, która z reguły jest przepełniona, a że jest malutka, to nawet nie ma się po co tam pchać. Czasem jeszcze na sali widzeń czeka się na osadzonego jeszcze pół godziny, albo godzinę. Czasem osadzony czeka już na odwiedzającego... Na widzenie wyczytują turami. Zazwyczaj po 10 numerków białych i 5 niebieskich. Nigdy nie wpuszczają tyle osób ile jest wolnych stolików. Jak już zbliża się "nasz" numerek, zostaje się wyczytanym trzeba pozostawić wszystkie rzeczy w szafce (już po wejściu do ZK). Ze sobą można wziąć tylko pieniądze, nic więcej. Nawet kartki i długopisu nie można wnieść żeby cokolwiek zanotować. A takie rzeczy jak zdjęcia, czy kartę telefoniczną to już można tylko pomarzyć. Strażnicy to służbiści. Nie idzie z nimi pożartować (chociaż z jednym nawet mi się udało) i wszystko ma być przepisowo. Nie można zrobić zakupów, można kupić tylko coś do poczęstunku na widzeniu. Później odwiedzający to zabiera.
Paczka musi być w pudełku z dołączoną listą co się tam znajduje. Z tego co pamiętam, to takie rzeczy jak słodzik, czy przyprawa typu "warzywko" nie przejdą. Za to można podać np. zupki chińskie, czego w niektórych ZK nie ma. Wszystko jest rygorystycznie przestrzegane i waga musi się zgadzać co do grama. Jak jest ciut za dużo to karzą wyjmować. Paczkownia jest w oddzielnym budynku prawie na przeciwko poczekalni
Offline
Użytkownik
No w Lublinie nic się nie zmieniło.
Co do paczek to jeszcze czego nie wiedziałąm a się okaząło na miejscu trzeba mieć swoją taśmę jak się przynosi, bo inaczej odsyłają po taśmę. No i wszystko musi być oddzielnie zapakowane. Żywność, higiena, odzież.
Może wszyscy wiedzą, ale ja nie wiedziałam i byłam zaskoczona.
i odnośnie widzeń w soboty niema są w niedziele
Offline
Areszt Śledczy w Lublinie: Zwyczajny dzień za kratami (REPORTAŻ)
Dzień z życia w Areszcie Śledczym w Lublinie na ZDJĘCIACH
Offline
Gość
Hej. Mam pytanie bo nierozumiem jednej rzeczy, a sprawa jest tego typu..
mojego narzeczonego zamnkieto na 3 miesiace chcialabym sie starac o pierwsze widzenie i mam pytania.
1. Czy udziela mi jezeli jestem narzeczona,
2. Czy musze skladac jakis wniosek do jakis wyzszych instancji o widzenie czy poprostu ide na poludniowa do derektora czy tam kogos i prosze o widzenie??
3.Czy musze zadzwonic i sie wczesniej umowic
To wkoncu jak to jest, prosze niech ktos mi to przedstawi czarno na bialym.
Użytkownik
na 3 miesiace mam rozumiec ze jest na sankcji? czy odbywa 3 miesieczna kare juz?
jesli odbywa kare to powinien cie on zapisac na liste i bez problemu wejsc jesli jest na sankcji ( sledczak) to prosby o widzenie do prokuratora badz do dyrektora ZK.
Offline
Hej
Po pierwsze to nie napisałaś czy zamknęli go na te 3 miesiące jako tymczasowo-aresztowanego czyli jest na sankcji czy ma 3 miesiące do odsiadki i jest tam jako skazany,a to bardzo istotne...
Ale i tak Ci odpowiem jak to jest w obydwu przypadkach:jeśli jest na sankcji to musisz składać prośbę o widzenie do prokuratora prowadzącego jego sprawę.W podaniu proponuję użyć zwrotu "konkubina" zamiast narzeczona,bo w świetle prawa to konkubina ma większe prawa
Jeśli odbywa karę pozbawienia wolności(w co wątpię,bo 3 miesiące to raczej mi wygląda na sankcję,ale może za jakąś niezapłaconą grzywnę lub coś w tym stylu...) to on musi Cię wpisać na listę osób odwiedzających i wtedy idziesz na widzenie w wyznaczonym do tego dniu.
W żadnym z tych wypadków nie jest potrzebna Twoja rozmowa z dyrektorem.
Pozdrawiam
P.S.Jego Anioł podczas sankcji zgody na widzenie udziela prokurator lub sąd w zależności od tego na jakim etapie jest postępowanie,a nie dyrektor.
Nie wprowadzaj w błąd.Jeśli czegoś nie wiesz lub nie jesteś pewna to lepiej nie pisać w ogóle Jest to jeden z punktów w regulaminie,który ma na celu utrzymanie na forum porządku oraz "zbieranie" poprawnych informacji
Offline
ja z własnego doświadczenia mogę dopisać,że to wcale nie jest tak prosto dostać taką zgodę,szczególnie na początku sankcji,więc musisz być przygotowana również i na to życzę powodzenia i oby wszystko ułożyło się po waszej myśli
nie rezygnuje się z ludzi,których się kocha...
Offline
Gość
Noo na sankcje zjechal do 11 listopada a potem sie okaze czy go puszcza czy nie.... to jest dosc trudna sprawa a nie jakies tam grzywny i niezaplacone rachunki.... To jest pobicie ze szczegolnym okrucienstwem i czyms tam jeszcze juz tak doladnie nie pamietam..
Widze ze odzew jest a juz sie balam ze zamarlo to forum.
A jeszcze mam pytanie co powinno sie znajdowac w paczce zywnosciowej ?? bo nigdzie nie moge znalesc tylko jakies pojedyncze odpowiedzi znajduje...
Użytkownik
Offline
W Lublinie jeszcze 3 lata temu nie było najgorzej z paczkami. Nawet i zupki chińskie można było podać, co w niektórych zakładach - nawet półotwartych - nie przechodziło
Poczytaj link który podała Kasia, tam ogólnie można wiele się dowiedzieć
W sumie nie wiem jak jest teraz w Lbn, nawet nie mam kogo bardzo zapytać, bo chłopaków powywozili do innych ZK
Ale u nas jest artystka, której facet teraz tam siedzi, może ona coś doradzi - jest na bierząco
Użytkowniku/użytkowniczko "pierwsze widzenie" zarejestruj się, a zobaczysz, że forum wciąż żyje i ma się całkiem nieźle, nawet bym powiedziała - bardzo dobrze
Offline
Gość
Dziewczyny pomocy, jestem juz na skraju wyczerpania psychicznego, juz nie wiem co robić.
Sprawa wygląda następująco:
Pisałam wcześniej tu na forum ze zamknęli na sankcje mojego chłopaka i miał on siedzieć do 11 listopada, ale niestety. Okazało się ze zmienił się prokurator i musi on zbadać sprawę a do tego skladalam zeznania w tej sprawie i dowiaduje się ze nikt o nich nie wie, ani prokuratura ani adwokaci, tak jak bym nigdy nie zeznawala. A najlepsze w tym wszystkim jest ze wczesniejsza pani prokurator wiedziała o nich bo do niej zadzwoniłam i jej powiedziałam. co ja mam robić, gdzie iść, jakie pisma wysyłać i gdzie
. prosze pomóżcie =[
Droga użytkowniczko my w żaden sposób nie jesteśmy w stanie Ci pomóc. Nawet jak znajdą się zeznania, to i tak będziesz świadkiem.
Ja tak ze swojej strony zapraszam do rejestracji na forum. Będziesz miała dostęp do większej liczby tematów i otrzymasz na pewno więcej informacji i wsparcia
Offline
Gość
Dziewczyny pomocy...mojego narzeczonego zamkneli za pomowienie narazie na 3 miesiace ale niestety zanosi sie na dluzej. Niedawno urodzila nam sie corcia a jak go zamykali miala miesiac. Prokurator....niestety trafil sie straszny skurwy.syn,ode mnie i rodziny listy trzyma rowno miesiac a od kolegi puscil w pare dni:/ widzenia daje tylko rodzicom i to dwa w miesiacu ale ja i tak bede sie starac... Dostalam informacje ze moze bylaby szansa zeby wyszedl jezeli napisze podanie ze sobie nie radze ze on jest jedynym zywicielem rodziny...malo tego mamy wziety kredyt na mieszkanie ktorego sama nie dam rady splacac;( jak mam napisac takie podanie? Pomocy ????!!!!
Katiusza88 zapraszam do zalogowania się, będziesz miała dostęp do większej ilości wątków.
Domyślam się, że Twój partner osadzony jest w AŚ w Lublinie?
Odpowiedź na swoje pytanie dostałaś w innym wątku
Offline
Użytkownik
Zalogowalam sie;) troszke inny nick, tak w AŚ w lublinie...dziecka juz dwa miesiace nie widzial:( ok dziekuje
Dziewczyny a czy ktoras wie co mozna wniesc z malenstwem na widzenie w AŚ w Lublinie? Nasza corcia ma 3,5 miesiaca i moze w koncu dostaniemy widzenie i chce wiedziec co mozna? Czy mleko w butelce , pieluche i np kocyk mozna czy nosidelko tez?
Offline
Artystka kiedyś jeździła z maleństwem do tego AŚ, ale ona coś ostatnio się nie udziela...
Ja do tej jednostki jeździłam zawsze sama, także nie wiem.
Offline
Użytkownik
Mój był Lublinem zachwycony (choć może to niezbyt trafne określenie) ponoć jest tam lepiej, niż na niejednym półotworku, bardzo dobre warunki, jedzenie jest bardzo dobre i duże porcje, no widzeniu nie byłam, bo za daleko, ale dziewczyny widzę, że są bardziej zorientowane
Offline
Gość
hej dziewczyny pytanko jak to jest z widzeniami w lublinie wie ktos coś ? chodzi mi o świeta teraz...