Witajcie, nie znalazłam żadnej wypowiedzi na forum, ale liczę na to, że jest wśród nas osoba, która zetknęła się z problemem widzeń ż osobą odwiedzającą, która ma jakąś niepełnosprawnosc. Chodzi mi głównie o niepełnosprawność intelektualną. Wyobraźmy sobie taką sytuację. Skazany wychowuje dziecko z niepełnosprawnością, autystyczne. Dziecko funkcjonuje dość specyficznie, nadwrazliwe sensorycznie, nie potrafi za długo czekać. Jest tak przywiązane do ojca, że jego funkcjonowanie dramatycznie się pogarsza pod jego nieobecność.. Zastanawia mnie kilka kwestii: 1. Wejście na normalne widzenie nie wchodzi w grę, bo dziecko mogłoby na przykład śmiechem przeszkadzać innym, poza tym nie da rady czekać w kolejce (można to jakoś ominąć?) 2. Czy w takiej sytuacji można od razu wnioskować o widzenie bezdozorowe (intymne) żeby dziecko mogło się zobaczyć z ojcem?
Wiem, że taka sytuacja nie jest powszechna, dodam jeszcze, że mąż nie jest biologicznym ojcem córki, ale wychowuje ją i ona nie widzi świata poza nim i tym, jak jej ojciec odszedł, bo nie był w stanie sobie poradzić z tym, że mając takie dziecko jest "Skazany na minimum". Dziecko bardzo dużo przeszło, chciałabym żeby jak najdelikatniej przeszła czas, gdy człowiek, którego kocha najbardziej będzie w ZK (odwieszony wyrok za stare sprawy).
|