Barbie - 2013-05-10 00:42:56

Kochane każda z Was ma jakieś piękne wspomnienia dotyczące swoich partnerów. Myślę, że fajnie było by się podzielić takimi właśnie wspomnieniami z innymi :)
Nie muszą to być wspomnienia dotyczące więzienia, bo najpiękniejsze chwile spędzaliście razem...

Może zacznę pierwsza. Moje wspomnienie, dziś równie znaczące, dotyczy akurat odsiadki mojego M. To były pierwsze dni po zatrzymaniu, lata temu... Przejechałam 200 km tylko po to, żeby porozmawiać z prokuratorem. Wiedziałam, że o widzeniu mogę tylko pomarzyć. W mieście w którym siedział spędziłam 3 dni, znalazła się osoba która chciała pomoc. Przez te kilka dni za wszelką cenę próbowałam skontaktować się z moim M i udało się... Na godzinę przed odjazdem pociągu...
To był mój pierwszy raz jeśli chodzi o pójście na tzw "lipo". Pamiętam ten stres za każdym razem kiedy byłam pod murami, ale kiedy kolega wreszcie wywołał M, odjęło mi mowę. Nie wiem jak długo nie potrafiłam wydobyć głosu z siebie, ale chwilę to trwało. Rozmawialiśmy bardzo krótko, służbowo, rzeczowo... wtedy jeszcze jako młoda dziewczyna uznałam, że M będzie się wstydził uczuć. Sami faceci, często nabuzowani. Uważałam, że okazanie uczuć będzie równało się okazaniem słabości... Nie przezemnie, przez mojego faceta...
I wielki szok był, kiedy już po pożegnaniu krzyknął do mnie proste, ale jakze wymowne słowa "Kocham Cię". Słyszało to całe więzienie, on wykrzyczał te słowa ze wszystkich sił...
Nie byłam w stanie nic odpowiedzieć... odjęło mi mowę - uciekłam.

www.fani-metin2.pun.pl www.plywanie.pun.pl www.academykatongeki.pun.pl www.rfactor2010.pun.pl www.mototeam.pun.pl