Miłość to nie zawsze śmiech, ale i łzy...To nie zawsze szczęście ale i tęsknota...Teraz to kraty, a za nimi Ty...W mym sercu na krzyk budzi się ochota...Czekając na Ciebie mój ukochany...Miłością przebijam wysoki mur... Abym mogła Cię już mieć przy sobie...I razem z Tobą dotknąć szczęścia chmur...
Jedzą to co im dadzą aczkolwiek nie wszystko jest jadalne i dlatego są wypiski ,paczki ..by móc uzupełnić brakujace produkty w tej jakże ubogiej diecie wieziennego posiłku
Według mnie to ostatnio panuje moda w zk na jedzeniu kawy i tytoniu 😂
Owszem więźniowie przygotowują posiłki jednak świeżość i jakość składników z których muszą robić często pozostawia wiele do życzenia..
Nie wiem jak w innych zk ale tam gdzie jest mój mąż gotują więźniowie więc raczej starają się w miarę jadalne przygotowywać posiłki bo sami później też będą to jeść. Ale fakt sól i pieprz trzeba mieć swoje .
Mój osiłek mówi,że dobrze żywią,ale nie solą
Zapraszam wszystkich mężów na mój obiadek. Po tym co nie raz mąż jadł w domu twierdzi że jedzenie w zk nie jest złe. Zaznaczam że od gotowania on był w domu bo ja nie mam cierpliwości. No ale życie mnie zmusiło do nauki tej trudnej sztuki i może po wyjściu zje już coś czego nie przypale ani nie przesole😂
Jedyne ziarno prawdy to chyba to, że większość posiłków ma konsystencje prażonych jabłek. Zapomnieli tylko dodać, że rozjechanych czołgiem.
Od zawsze staram się rozmawiać z ludżmi na takie tematy i tych bardziej normalnych udaje mi się przekonać jak jest rzeczywiście .innymi sie nie przejmuję bo to beton i takiego nie przekona
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/56,114944,22273952,schabowy-albo-jablka-prazone-wszystko-co-chcielibyscie,,1.html
Zapomnieli napisać gramatury i szkoda, że nie dali zdjęć jak to w rzeczywistości wygląda a nie piękne manu na papierze.
Jak ktoś jest sprytny to da radę. Teraz to jest luksus w porównaniu co było jeszcze kilka lat temu!
mnie az dlawi, gdy mysle, ze ktos moze byc glodny z powodu przebywania w wiezieniu... Serio, jedzenie jak na koloniach kiedys, a z drugiej strony, na kolonii chociaz poszlas do sklepu kiedy chcialas i kupilas cos slodkiego, cos co chesz, glupiego loda, hamburgera. Serce mi peka, gdy on mi mowi, ze jest glodny non stop, nawet to, ze zalapal sie na darmowa prace w kuchni, to i tak nie zmienia faktu, ze wciaz narzeka na deficyt jedzenia. Masakra.
mysle ze ktos kto nie ma zbytnio pojecia w tym temacie moze dac sie nabrac na te baaardzo wyszukane nazwy potraw...
Lady_Morfina przeczytałam o tej kaszance i przypomniało mi się jak mój mi mówił ,że dostali kaszankę i do tego ciepłe mleko ...
MadziaMarcina
Dokładnie tak. Masz rację... ! Jak któregoś razu usłyszałam że na obiad miał ziemniaki i rozwaloną kaszankę to mi ręce opadły .
Wiadomo że luksusów człowiek nie oczekuje ale pewne granice też co do tej kwestii są! takie jest moje zdanie.
Jeśli chodzi o Sieradz gdzie obecnie jest mój M to jedzienie mają dobre nawet bardzo.
mysle ze takie wpadanie przypadkowych osob i wypowiadanie sie na tematy o ktorych nie ma sie zielonego pojecia jest kompletnie bez sensu.
Racja to nie hotel,ale w zk Garbalin jedzenie gorsze jest niz w schroniskach dla zwierzat!